Dobry wieczór, dziś chciałbym poruszyć temat, na który dostaje ogrom zapytań na facebooku, czy też youtubie. Ludzie pytają mnie ile razy ćwiczę w tygodniu, po ile godzin dziennie, jakim planem, jaką dietą. Opiszę to wszystko tutaj, żeby zminimalizować między innymi liczbę tych pytań oraz wątpliwości niektórych osób co do treningu street workoutu. Ja osobiście ćwiczę od samego początku podobnie, z małymi zmianami. Kiedyś ćwiczyłem najczęściej 5 razy w tygodniu, teraz 6. Gdy zaczynałem 40-60 minut treningu było dobre, teraz robię 1-2h. Nie chodzi o to, że jestem silniejszy i dlatego mój trening się wydłuża, równie dobrze mógłbym zrobić trening w 20 minut, po którym bym się przysłowiowo porzygał i na drugi dzień nie miał sił na nic. Wracając, treningi teraz zajmują mi dłużej głównie z tego względu, że ćwiczę na dworze i prowadzę inny sposób treningu. Kiedy zaczynałem robiłem dużo "bazy", czyli ćwiczeń podstawowych w seriach i powtórzeniach, różnie to mieszając, zmieniając, nigdy się nie trzymałem planu, robiłem to, co podpowiadało ciało i na co miało ochotę. Teraz zaś trening zaczynam od solidnej rozgrzewki, którą kiedyś pomijałem bo byłem głupi i namawiam Was czytających róbcie solidną rozgrzewkę przynajmniej 5 minut. Po rozgrzewce nie robię serii jak wcześniej, siłę już wyrobiłem, katuje po prostu elementy, ćwiczę technikę już nauczonych lub próbuję wykonywać nowe. Dużo mniej męczy wykonywanie prób różnych elementów niż powtarzając masę powtórzeń na jednym treningu, ale każdy powinien zaczynać od bazy, przynajmniej rok treningu bazy. Na sam koniec treningu też robię czasami bazę, ale to jak mam siły i ochotę, słucham ciała. Przetrenowanie, jeśli chodzi o to, jestem tego zdania, że jeśli jednego dnia zrobimy trening do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni, dajmy na to powtórzenia podciągania, pompek i dipów na czas to na drugi dzień będą okropne zakwasy i nie dadzą nam zrobić konkretnego treningu, powinniśmy odpocząć. Przetrenowanie zaś w stylu - ograniczam się do treningu co 2 dni, bo potrzebuje czasu na regenerację, dla mnie głupota, nie wiem jak jest na siłowni, ale w street workoucie o tej zasadzie nie ma nawet mowy. Wszystko leży w głowie, jeśli nastawicie się, że będziecie ćwiczyć 5-6 razy w tygodniu, to tak będzie, na początku będzie ciężko, lecz potem to już rutyna. Kiedy mamy czas i siłę, nawet 7 razy w tygodniu możemy poćwiczyć, nie wiadomo co będzie za 2 dni może będziecie musieli sobie odpuścić 2 dni z rzędu i wtedy nie będziecie stratni. Co do diety, to nigdy nie stosowałem, ani nie stosuję teraz, tyczy się to również suplementów.
NIE WIECIE, DO CZEGO JESTEŚCIE ZDOLNI, WSZYSTKO JEST MOŻLIWE, PAMIĘTAJCIE
Zarejestrujcie się i dajcie obserwację po prawo w rubryczce "O mnie", abyście byli na bieżąco
SIŁA ! :)
Dziwi mnie kontekst słowa przetrenowanie, dla mnie jest to ogólne zmęczenie psychiczne i fizyczne wynikające z wysiłku fizycznego rozłożonego w czasie. Czyli trenując 5-6 razy dziennie, po 2 miesiącach może nastąpić wręcz degress. Roztrenowanie na czas ok. 2 tygodni powinno występować w cyklach. Tego tu nie uwzgledniles :D no chyba, że trenujesz bez przerwy, co dla mnie jest osobiście niemożliwością, z doświadczenia, trenowałem 3 miesiące, w ostatni miesiąc wziąłem się za planche, progress nastąpił do formy advanced tuck lever, a dalej nie było korzyści, a wręcz forma spadała.. Nagle po roztrenowaniu spowodowanym kontuzja stożka rotatorow, trwającym ok. 2 tygodnie, wszedłem na poziom one leg planche, zapraszam do dyskusji na temat roztrenowania i jego korzyści :D
OdpowiedzUsuńA ja jestem osobą początkująca w tym stylu. Bylbym wdzieczny za jakies szczegółowe podpowiedzi a nawet popilotowanie mojego treningu przez jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMoja historia jest taka:
Urodziłem się w domu z dysfunkcja alkoholowa. Matka piła w ciąży i jak się urodzilemw ósmym miesiącu to wazylem 1,5 kg. Trzy miesiące w inkubatorze, transfuzje krwi doskroniowo. W wieku około 8-9 lat podawano mi tabletki ludzkiego hormonu wzrostu (który wtedy był ekstraktowany z ludzkich nieboszczykow). Tak więc jestem kanibalem, 😂
Z tytułu mojej przeszłości jestem bardzo szczupły. Wiem również że to genetyczne bo mój ojciec był szczupłej postury.
Uprawiam w domu ćwiczenia od dwóch lat i myślę że jak na mój wiek to mam niezła kondycję (pokonalem 17-go syna w biegu na długi dystans), a mam 50 lat.
Bylbym wdzieczny jak ktoś nagralby filmiki jak wszystko.zaczac od początku. Ja na obecna chwile mogę zrobić tylko 5-6 podciagniec (pull-ups). Zawsze mialem mała masę mięśniową i ważę 58 kg przy wzroście 167cm.
Pozdrawiam wszystkich
M.
A ja jestem osobą początkująca w tym stylu. Bylbym wdzieczny za jakies szczegółowe podpowiedzi a nawet popilotowanie mojego treningu przez jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMoja historia jest taka:
Urodziłem się w domu z dysfunkcja alkoholowa. Matka piła w ciąży i jak się urodzilemw ósmym miesiącu to wazylem 1,5 kg. Trzy miesiące w inkubatorze, transfuzje krwi doskroniowo. W wieku około 8-9 lat podawano mi tabletki ludzkiego hormonu wzrostu (który wtedy był ekstraktowany z ludzkich nieboszczykow). Tak więc jestem kanibalem, 😂
Z tytułu mojej przeszłości jestem bardzo szczupły. Wiem również że to genetyczne bo mój ojciec był szczupłej postury.
Uprawiam w domu ćwiczenia od dwóch lat i myślę że jak na mój wiek to mam niezła kondycję (pokonalem 17-go syna w biegu na długi dystans), a mam 50 lat.
Bylbym wdzieczny jak ktoś nagralby filmiki jak wszystko.zaczac od początku. Ja na obecna chwile mogę zrobić tylko 5-6 podciagniec (pull-ups). Zawsze mialem mała masę mięśniową i ważę 58 kg przy wzroście 167cm.
Pozdrawiam wszystkich
M.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń